Średnio co trzy miesiące Pokemon Company International wypuszcza poza Japonię nowy set karcianki Pokemon Trading Card Game. Poprzednim wydaniem, był dość słaby i chłodno przyjęty set Crimson Invasion, który niestety nie zrobił dobrego wrażenia na kolekcjonerach karcianki Pokemon. Na szczęście wszystko to zmienia się wraz z najnowszym, obfitującym w fantastyczne karty setem Ultra Prism, kolejnym już setem w serii Pokemon Sun i Moon. 

Ultra Prism posiada 173 karty (w tym 17 sztuk sekretnych) i skupia się jak sama nazwa wskazuje na silnych kartach z oznaczeniem pryzmatu (lub jak usłyszałem ostatnio w sklepie – „diamencika”) czyli kartach „prism”. Jest to o tyle ważne, ponieważ karty oznaczone za pomocą „Prism Star” (czyli gwiazdy pryzmatu) mają specjalne zasady wchodzące razem z tym setem do gry. Oprócz tego, że karty te są bardzo silne (silniejesze od starych EXów, ale słabsze od nowych GXów) to mogą być to karty trenerskie, czy energie. Ponadto zamiast odkładać je na stos odrzuconych kart (discard) przerzucamy je do „lost zone” (strefa bez powrotu), gdzie nie możemy w trakcie gry, przywrócić je do talii, czy wykorzystać ponownie. Ponadto nie można posiadać więcej niż jednej karty „Prism Star” z taką samą nazwą w talii. To nie są te same zasady które miały pokemony z gwiazdką z serii EX z 2006 roku. Tam można było posiadać wyłącznie jedną kartę z gwiazdką. W pryzmacie możecie posiadać nawet 60 kart z symbolem pryzmatu, byle by każda miała inną nazwę (czyli na dzień dzisiejszy to nie możliwe).  

Karty pryzmatu są ładne, ciekawe, ale oczywiście główną perłą w secie są świetne karty GX oraz nowe Trainery które możecie zdobyć, a uwierzcie mi – jest tego dużo. Jeśli chodzi o Pokemony to ciekawymi kartami są niewątpliwie Leafeon GX, Alolański Sandslash, Lucario połączony z Garchompem, Darkrai prism, Tapu Lele, Alolański Exeggutor, czy Silvally GX. Pojawiły się także ultra bestie takie jak Pheromosa, Xurkitree, Celesteela, czy formy Necrozmy. Słabszymi kartami są niewątpliwie Rotomy, które wypadają chyba z każdego boostera. Mało jest także fajnych Pokemonów, które nie są GXami.  

Za to Trainery są w tym secie fantastyczne, praktycznie każdy z nich wnosi coś nowego. Tak jak jestem przeciwnikiem Missing Clovera, tak wielu graczy uważa go za coś ciekawego (dla mnie, trochę udziwnia dobieranie kart pod niego). Escape Board został okrzyknięty itemem roku, Lillie Full Art to najsłodsza karta jaką wydano, a Cynthia kosztuje więcej niż samochód Tesla (a jej cena cały czas pnie się w górę). Tak naprawdę Trainery robią furorę i rzeczywiście są bardzo konkretne i przydatne. Ich ceny są wyjątkowo wysokie. 

Dopełnieniem tego setu jest informacja o tym, że producent na tę chwilę zakończył jego drukowanie i nie planuje wznowienia. Oznacza to, że to co zostanie wykupione w sklepach nie będzie (a przynajmniej na razie) uzupełniane dodrukami. Ceny kart więc rosną, zwłaszcza, że set wydaje się być naprawdę jednym z lepszych od kilku(nastu) miesięcy. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem kart, a w waszym ulubionym sklepie dostępny będzie Ultra Prism, to bardzo mocno polecam jego zakup! Tym bardziej, że zapowiedziany już na maj kolejny set „Forbidden Light” zapowiada się na razie bardzo mizernie… 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.