Rynek kart Pokémon TCG – Czy zmierzamy w złą stronę?

Ostatnio, w kuluarach naszej discordowej społeczności, rozgorzała dyskusja, która porusza jeden z najbardziej palących tematów na rynku Pokémon TCG – ponowny „boom” na karty i jego potencjalne negatywne konsekwencje. Kilku naszych użytkowników, podzieliło się swoimi przemyśleniami, które skłoniły mnie do głębszej refleksji.

Powtórka z historii, czy nowy kryzys?

Obecny boom na karty Pokémon jest poniekąd powtórką z 2018 roku, jednak z pewnym niepokojącym zastrzeżeniem. O ile poprzedni kryzys udało się w miarę opanować, o tyle obecny stan rzeczy może być znacznie gorszy. Brak regulacji prawnych dotyczących skalpowania (masowego wykupywania zestawów i kart ze sklepów, by sprzedać je kilka razy drożej na drugim rynku), ciągłe wypuszczanie przez The Pokémon Company International (TPCi) rzadkich setów, a także poboczne promocje, jak te w McDonald’s w Japonii, dodatkowo podsycają chaos.

Te działania, zdaniem wielu, pompują rynek do granic wytrzymałości. W dyskusji padły nawet bardzo ostre słowa, że jeśli problem skalperów i odsprzedawców nie zostanie rozwiązany, rynek może upaść w sposób, z którego już się nie podniesie.

Wina leży po stronie kupujących?

Pojawiły się jednak głosy, że wina nie leży wyłącznie po stronie skalperów, ale także po stronie samych kupujących. Padło stwierdzenie, że można po prostu „nie kupować od ludzi z drugiej ręki” i dokonywać zakupów w lokalnych sklepach, które wspierają turnieje. Jego zdaniem to kupujący napędzają ten rynek, godząc się na wygórowane ceny.

To bardzo ciekawa perspektywa, choć nie do końca zgodna z moimi obserwacjami. W odpowiedzi na ten argument można powiedzieć, że wiele lokalnych sklepów również podnosi ceny, tłumacząc to „rynkiem”. I tutaj dochodzimy do sedna – problem nie leży tylko w odsprzedawcach, ale w całym łańcuchu dostaw i sprzedaży, który jest napędzany przez sztucznie wykreowany popyt.

Niesprawiedliwe praktyki i brak reakcji

Dobrze wiecie, że od lat staram się trzymać rękę na pulsie i wiem, że problem jest o wiele głębszy. Niesamowicie dołuje mnie brak kart w normalnych cenach, co jest spowodowane przez wiele czynników. Niesprawiedliwe praktyki, takie jak używanie botów do wykupywania produktów w sklepach internetowych, a następnie odsprzedawanie ich za dwu- lub trzykrotność pierwotnej ceny, są plagą. W dyskusji wspomniano również o praktykach niektórych sklepów, które wyprzedają produkty po zawyżonych cenach idących już nawet w tysiące złotych.

Osobiście chciałbym, aby rynek był zdrowy. Popieram podejście, które wyznaje część rozmówców: nie sprzedawanie skalperom. Dbanie o społeczność to coś, co powinno być priorytetem, a nie tylko gonitwa za zyskiem. The Pokémon Company również ponosi część odpowiedzialności, ponieważ w przeszłości nie było wystarczających zabezpieczeń na ich stronie, a limity zakupowe były zbyt wysokie, co ułatwiało skalpowanie. Choć w ostatnim czasie wprowadzono pewne zmiany, wielu uważa, że jest już za późno na pełne odwrócenie sytuacji, lub, że to nadal za mało.

Podsumowanie

Rynek kart Pokémon TCG, choć dynamiczny i pełen pasji, jest obecnie bardzo niestabilny. Sytuacja w Japonii z McDonald’s i w muzeum Van Gogha pokazała, że The Pokémon Company International (TPCi) nadal nie do końca rozumie skalę zainteresowania, co w efekcie prowadzi do chaosu. Brak odpowiednich zabezpieczeń i regulacji, zarówno po stronie producentów, jak i w samym społeczeństwie, sprawia, że rynek jest pod ciągłą presją. Pytanie, czy wytrzyma, czy też faktycznie się załamie, pozostaje otwarte.

2 odpowiedzi do „Rynek kart Pokémon TCG – Czy zmierzamy w złą stronę?”

  1. Awatar M
    M

    Trochę mi przykro, bo zbieram karty dla czystej zabawy i satysfakcji, a niektórych dodatków po prostu nie da się kupić albo ceny rosną w bardzo szybkim tempie. Człowiek ma wciąż takie FOMO, nowe dodatki wychodzą co chwila, ludzie wykupują jak szaleni, coraz ciężej się kupuje to, czego kolekcję się już zaczęło.

    Treści w Internecie, które są na temat kart pokemon wyglądają coraz częściej jak treści o inwestowaniu i poradach finansowych, o graniu w karciankę mało kto w ogóle gada…

    1. Awatar vulpister
      vulpister

      Zgadzam się całkowicie. Ja uwielbiam kolekcjonować karty, to małe dzieła sztuki, ale sety wychodzą za często, ludzie wykupują, ceny szaleją i z dnia na dzień jest tylko coraz gorzej… Dlatego właśnie coraz bardziej odwracam i spoglądam w kierunku Pokemon Pocket…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1
3
2

Menu:

ostatnie wpisy:

WAW Pokemon

WAW Pokemon to prawdopodobnie największy i najlepszy polski serwis fanowski, całkowicie poświęcony światu Pokémon. Znajdziesz u nas bazę kart Pokémon Pocket, a także wywiady, czy felietony. Piszemy nie tylko o grach, ale też o zabawkach, książkach i karciance Pokémon. Od lat tworzymy miejsce, które łączy społeczność Trenerów Pokémon w Polsce i dostarcza im najbardziej aktualnej i kompleksowej wiedzy.

wersja 8.11
WAW Pokemon działa od 22.04.2014 r.
Kontakt z nami

Współpraca

Pokemon Special

Serwis prowadzi vulpister – tiktok.com/vulpister × vulpi.pl