Już nie japońskie, ale chińskie karty Pokemon podbijają serca kolekcjonerów – w tym moje! Dlaczego?
Wielokrotnie pisałem już o podróbkach kart Pokemon, a także o chińskich wersjach kart, które zalewają świat. Prowadzę też bardzo skromną listę polecanych sklepów, gdzie podróbek nie znajdziecie.
No ale świat się zmienia i od dość niedawna Pokemon Company wydaje swoją karciankę w Chinach. Tak jest. ORYGINALNE, ale chińskie karty Pokemon. I moi drodzy, co to są za karty!
Chińskie karty Pokémon, zyskują na popularności wśród kolekcjonerów na całym świecie. Ja także dostrzegłem ich wartość. Choć długi czas były niedoceniane i dość trudno dostępne poza Chinami, dziś coraz więcej widzi w nich ciekawą opcję, świetną jakość wykonania oraz unikalne cechy wyróżniające je na tle kart angielskich i japońskich.
Jakość druku? LEPSZE niż Japońskie!
Jednym z największych atutów chińskich kart Pokémon jest ich jakość.
Wiele z nich drukowanych jest w tych samych drukarniach co karty japońskie, co przekłada się na doskonałą jakość papieru, nasycenie kolorów oraz precyzyjne tłoczenia. Tekstura folii jest często bardzo zbliżona do tej z japońskich kart – delikatna, z wyraźnym połyskiem i wysoką trwałością. Użytkownicy podkreślają, że jakość kart chińskich często przewyższa angielskie odpowiedniki, które bywają cieńsze lub mniej szczegółowo wykonane.

Dodatkowo Chińskie karty mają różne hologramy. Gwiazdeczki, czy ikony typów na kartach są tam bardzo częste. Nie spotkacie takich w angielskich kartach!
Warto również wspomnieć o solidnym wykończeniu – rogi są starannie zaokrąglone, a cięcia kart rzadko mają nierówności. Druk na rewersach jest dobrze wyrównany, a kolory są intensywne i zgodne z oryginałem.
Chińskie karty Pokémon wyróżniają się zdecydowanie lepszą jakością niż karty Japońskie (i już w ogóle lepszą niż te angielskie, których stan cały czas się pogarsza) I piszę to już kolejny raz, bo zdecydowanie warto to podkreślić. Jednym z takich wyróżników jest wytłoczone logo Pokémon, które potwierdza ich autentyczność. Dodatkowo, na rynku pojawiają się chińskie ekskluzywne wydania, takie jak specjalne promocyjne karty z okazji rocznic czy limitowane edycje dostępne tylko w Chinach.




Społeczność kolekcjonerów coraz częściej docenia chińskie karty Pokémon. Wielu z nich podkreśla, że są one doskonałą alternatywą dla droższych kart angielskich i japońskich, oferując podobną jakość w niższej cenie. Niektórzy kolekcjonerzy zauważają również, że chińskie karty są idealne do tworzenia tematycznych stron w albumach, dzięki czemu można cieszyć się ulubionymi grafikami bez nadmiernego obciążania portfela.
Warto też wspomnieć, że chińskie karty mają drop rate przybliżony do tych japońskich. To znaczy, że boostery mają mniejszą liczbę kart, ale dużo większą szansę, na wypadnięcie czegoś fajnego. Po otwarciu około 50 boosterów mogę spokojnie to potwierdzić.
Chińskie karty Pokemon łatwo też można kolekcjonować i prezentować w aplikacji Collectr (którą polecam!). Na razie nie ma tam wszystkich setów, ale kolekcja już się buduje.

Moim zdaniem warto!
Rzućcie okiem z ciekawości na chińskie karty, które można kupić chociażby na Aliexpress. Takie karty Pokemon to interesująca opcja dla kolekcjonerów poszukujących wysokiej jakości kart w przystępnej cenie. Coraz więcej osób widzi w tym nie tylko ciekawostkę, ale pełnoprawną część ich kolekcji! Ja też!