10 lat w karciance Pokemon to bardzo dużo. Ostatnio wiele się w niej dzieje i ciężko wypisać będzie wszystkie zmiany, ale spróbujmy!
W 2014 roku karcianka Pokemon była na topie, ale nie aż tak jak jest dzisiaj. Z tego powodu sety kart były mniejsze i wbrew pozorom, karty sprzed 10 lat nie są takie drogie jak chociażby te, które wychodzą teraz. Wszystko przez to, że mało było ślicznych full artów i w ogóle kart, które wyróżniałyby się swoim wyglądem na tyle, by kolekcjonerzy uważali je za małe dzieła sztuki.
Sety XY
W 2014 roku wyszła gra Pokemon X/Y. Możecie o niej poczytać więcej w artykule o grach, które pojawiły się 10 lat temu. Pierwszym setem, który wyszedł z tej okazji był tak zwany set „zerowy” – Kalos Starter Set, który wyszedł jeszcze pod koniec 2013 roku i miał za zadanie wprowadzić graczy do nowej wyczekiwanej krainy (a czekaliśmy na prawdę bardzo długo, od wydania poprzednich gier – Black 2 i White 2).
Sety XY charakteryzowały się nowym wyglądem kart i dodaniem nowego typu – fairy. Karty były różowe, a typ ten dostał też swoje własne energie (czego nie dostał typ dragon). Do karcianki wróciły EXy, ale były to nowe wersje „EX”, a nie stare z 2003-2007 roku „ex” z setów „ex – cośtam”. Nowe EXy były o tyle inne od starych, że nie trzeba było mieć kart pre-ewolucji Pokemona. Blastoise EX wchodził jako BASIC a nie musiał czekać zanim znajdziemy Squirtla i Wartortla. Pokemony miały też więcej życia i zadawały więcej obrażeń.
EXy to było za mało i do kart weszły też Mega-Ewolucje, które były oznaczone jako „EX-M”. Mega Ewolucje ewoluowały zawsze z EXów i ewolucja kończyła turę bez możliwości użycia ataku.
Ale i tego było mało, więc do kart doszły karty BREAK, które pierwszy raz nakładało się na Pokemona poziomo a nie pionowo i były „dopakowaczami” wcześniejszych Pokemonów, przez co tworzona została abominacja z dwóch kart. Karty BREAK miały bardzo intrygujący hologram.
Sety Sun/Moon
W 2017 roku po raz pierwszy poznaliśmy nowy set nawiązujący do kolejnej generacji – Sun/Moon. Karty EX poszły w zapomnienie i dostaliśmy karty GX, które po prawdzie nie różniły się od EXów niczym, prócz oznaczeniem (no i oczywiście śliczną grafiką). Nadal trzeba je było ewoluować.
Sety Sun/Moon charakteryzują nowe śliczne grafiki kart, karty tęczowe, oraz karty Full Art. Pojawiły się też linie papilarne, bardzo często stosowane (do dziś). Pojawił się również nowy wzór szablonów kart.
Sety tej generachi charakteryzowały się wieloma nowymi mechanikami. Mieliśmy karty GX, oraz „Ultra Beast”. Były TAG-TEAMY – potężne karty, za które można było zdobyć aż 3 nagrody – pierwszy raz w karciance Pokemon; były karty Prism (jedna z daną nazwą na talię), wrócił „Lost Zone”, pojawiło się mnóstwo kart z „shiny” Pokemonami, a niektóre karty były ślicznie wykończone na złoto.
Mam bardzo dużo świetnych wspomnień z tej epoki, bo wtedy bardzo mocno wróciłem do karcianki i zbierałem większość z tych setów. Karty były śliczne, a meta nie była tak zniszczona jak niektórzy mówili. W Polsce karcianka bardzo mocno się odrodziła, a sety Sun/Moon kończyły się, gdy zaczynała się pandemia covid, więc karty zaczęły być bardziej na topie jako.. inwestycja, przez co…
…Sety Sword/Shield…
…były dość zniszczone. Ale od początku. Zwiększono liczbę kart na set do średnio 200 sztuk, pojawiły się karty V, VMAX, oraz VSTAR a także V-UNION (które miały podobne cechy do poprzedników z tym, że kart V nie trzeba już było ewoluować – wszystkie były basic Pokemonami, a ich ewolucją były VMAXy i VSTARy. Pojawiły się także Radiant Pokemony (czyli wersje shiny kart), a także fantastyczne grafiki kart, czyli Alt-Arty, które do dziś zostały i są po prostu przepięknymi kartami. Dostaliśmy też karty z oznaczeniami „Single Strike”, „Rapid Strike” i „Fusion Strike”, no i pozbyliśmy się typu Fairy całkowicie (a typ smoczy został).
Sword/Shield charakteryzuje się wieloma problemami o których pisaliśmy na WAW Pokemon. Wiecznie brakowało kart, bo scalperzy i mnóstwo nowych osób rzuciło się na zbieranie (ale nie granie!) kartami Pokemon, a rynek przez 2 lata nie był w stanie się unormować. Bardzo trudno było zdobyć odpowiednie karty do grania, bo sety były zbyt obszerne i wychodziły za często. Mieliśmy też boom na grading kart (który trochę się uspokoił) no i mieliśmy zalew podróbek kart Pokemon. Wszystko to działo się w środku pandemi.
Ale mimo wszystko – karty były ślicznie zaprojektowane, miały bardzo ładne hologramy i nadruki. Alt-arty były dziełami sztuki, a przyjemność z grania (przynajmniej u mnie) nadal pozostała. W każdym razie mimo to, należy wspomnieć, że Sword i Shield otworzyły ogromny boom na karty Pokemon na świecie, tak duży, że jawne były masowe kradzieże kart w tym również bezpośrednio z drukarni. Pojawiło się w polsce także mnóstwo nowych sklepów z kartami i od tego czasu są one u nas bardzo łatwo dostępne i w miarę przystępnych cenach.
Sety Scarlet/Violet
Równo rok temu pojawił się pierwszy set Scarlet/Violet i… już wyszło ich SZEŚĆ. Problemy Sword/Shield przeniesiono na nowe karty, ale oczywiście pojawiły się pewne zmiany o których tu piszę. Wróciły stare karty „ex”, od niedawna trainery „ACE-SPEC” i na razie jeszcze czekamy co przyniesie czas i jakie nowości pojawią się w karciance.
Wpis powstał z okazji 10-lecia serwisu WAW Pokemon! Przeczytaj więcej o naszym jubileuszu i dołącz do konkursu w którym do zdobycia są fantastyczne nagrody Pokemon!