Przed nami kolejna historia, która budzi ogromną frustrację w społeczności Pokémon TCG. Zgodnie z doniesieniami z zagranicznych serwisów, grupy skalperów dokonały masowego wykupu produktów z nadchodzącego setu „Phantasmal Flames” z amerykańskiego Pokémon Center, zanim te oficjalnie trafiły do sprzedaży. To smutna sytuacja, która po raz kolejny pokazuje, jak poważny jest problem skalpowania.

Jak do tego doszło?
Produkty z setu „Phantasmal Flames”, w tym Elite Trainer Box i inne zestawy, zostały przedwcześnie wgrane do systemu Pokémon Center w USA. Przez ponad godzinę, grupy skalperów, wykorzystując zautomatyzowane systemy, były w stanie oszukać system i dokonać zakupu produktów.
Jedna z grup, „Hidden Society”, pochwaliła się, że ich członkowie kupili ponad 42 000 sztuk produktów. Admin tej grupy, „robyewest”, otwarcie kpił z prawdziwych fanów, mówiąc, że to ich „sezon świąteczny” i że „płaczki mogą płakać”, podczas gdy oni „zbierają zyski”. To pokazuje, jak bezwzględne są te grupy i jak bardzo lekceważą pasję kolekcjonerów.

Pokémon Center i problem botów
Mimo że Pokémon Center stara się walczyć ze skalperami, wprowadzając limity zakupowe i wirtualne kolejki, takie incydenty wciąż mają miejsce. To ogromne wyzwanie dla sklepów internetowych, które muszą radzić sobie z botami podszywającymi się pod zwykłych klientów, fałszującymi dane kart kredytowych i adresy IP.
Na ten moment nie ma pewności, czy Pokémon Center anulował te zamówienia. W internecie pojawiły się zrzuty ekranu, które sugerują, że tak, ale jeden z adminów wspomnianej grupy zalecił swoim członkom, aby mówili, że zamówienia zostały anulowane, żeby uciszyć dyskusję. Sytuacja jest więc dynamiczna i niejasna.
Wniosek dla nas w Polsce
Ta sytuacja dotyczy bezpośrednio Stanów Zjednoczonych, gdzie zlokalizowany jest Pokémon Center. W Polsce nie ma oficjalnego sklepu Pokémon, dlatego taka sytuacja w takiej skali u nas nie będzie miała miejsca. To jednak nie oznacza, że problem nas nie dotyczy. Niestety, często brakuje kart w polskich sklepach, a dostępność produktów jest ograniczona. Sytuacja w USA to po prostu ekstremalny przykład tego, co dzieje się globalnie i jakie wyzwania stoją przed TPCi, które z jednej strony drukuje rekordowe ilości kart, a z drugiej nie potrafi zabezpieczyć swoich kanałów dystrybucji przed nieuczciwymi praktykami













