Właśnie dzisiaj mija 27 rok od wydania Pokemonów, przez co jak co roku zaprezentowano nam Pokemon Presents. I raczej będzie to… słaby rok.
Mieliśmy pewne wyobrażenia na temat tego, co dostaniemy w tym roku. Nasze przypuszczenia próbowaliśmy zgadnąć wraz z Maciejem na naszym podkaście. Cóż. Nie udało się:
Pokemon Presents pokazało nam.. w sumie mało rzeczy. Moją live reakcję możecie zobaczyć na tym filmie:
Co więc zobaczymy?
DLC Do Pokemon Scarlet/Violet
Najważniejszą informacją była zapowiedź DLC do Pokemon Scarlet i Violet. Nowa przygoda czekać na nas będzie dopiero na jesień. Do tamtego czasu, gry w ogóle nie ruszymy.
Za to nowe zapowiedziane Pokemony wydają się być… cóż.. średnie. No ale tak po prawdzie to oprócz filmiku nie dostaliśmy żadnej więcej informacji, więc trudno mi tu coś wyrokować.
Pokemon Sleep
Zapowiedziane 3 lata temu i pozostawione w czeluści, nagle wypłynęło. Pokemon Sleep to będzie aplikacja/gra, która będzie monitorować nasz sen i… przywoływać Pokemony. Wygląda fajnie, ale na razie prócz spania jak pokemony, nie zobaczyliśmy nic więcej. Gdzieś tam w tle trafi do nas gadżet Pokemon Go Plus plus plus plus plus, ale w sumie nic poza tym. Brakowało mi informacji, co możemy zrobić z uzbieranymi Pokemonami…
Trading Card Game Classic
Premium zestaw kart Pokemon z pierwszej generacji w ślicznym opakowaniu i ze ślicznymi znacznikami. Będzie kosztował mnóstwo kasy, ale… to tyle. Wszyscy to kupią, ale nikt tym grać nie będzie.
I to tyle!
Dosłownie! To tyle! Nic więcej ciekawego nie zapowiedzieli. Ani nowego remake, ani żadnego „legends”, czy „let’s go”. Nowe anime/bajka Pokemon na Netflixie to żadna zapowiedź, a prezentacja tego była tragiczna. Żadnej nowej ciekawej gry, nawet mobilnej popierdółki. Zero większego wsparcia dla Scarlet/Violet. Nic dziwnego, że fani są zawiedzeni. Ja jestem zawiedzony.
A szkoda.
To mógłby być świetny rok w Pokemonach!