Pokemon Presents przedstawiło nowe DLC i informacje o Pokemonach

8 sierpnia odbyła się prezentacja Pokemon Presents – spoiler – nie pokazano zbytnio nic specjalnego, trochę o nowym DLC i nowych Pokemonach.

Prezentacje Pokemon Presents są często powodem niezadowolenia fanów. Często prezentowane są tam rzeczy z których raczej nie jesteśmy zadowoleni, bo oczekujemy trochę innych produktów i podejścia największej marki świata do fanów (którego teraz nie ma)

Pokemon Path to the peak/Paldean Winds

To nowa animacja w której poznajemy Avę, która tak samo jak Ash, stara się być mistrzynią Pokemon. Trochę tu widać karcianki, trochę walki, ale też duży nacisk na psychologiczny rozwój przyjaźni i bohaterki. Animacja jest rysowana tak, by przypominała grafikę 3D i nie wiem jak z tym się czuję. Na razie nie podano daty premiery.

Za to nowe anime Pokemon: Paldean Winds prezentuje się dużo lepiej, jest rysowane i ładnie zanimowane. Może się fajnie oglądać.

Detective Pikachu Returns

Pokazano też kawałek nowej historii Detektywa Pikachu, o którym pisałem już trochę wcześniej (a jego recenzję znajdziecie tutaj). Nie jestem szczególnie zainteresowany tym tytułem po tym jak skończyła się podstawka i jak fantastyczny i zamknięty jest film.

Sam trailer raczej nie pokazł nic nowego, ani nic specjalnego co sprawiałoby, że koniecznie chce zagrać w tę grę. Nowy Detektyw pojawi się 6 października.

Pokemon Scarlet/Violet DLC

Najważniejszą informacją były podane nowości związne z DLC do gier Pokemon Scarlet i Violet, które będą starały się uratować ten zbugowany i dość zapomniany tutuł.

Poznaliśmy 4 nowe Pokemon (dwie legendy i dwie ewolucje, których się totalnie nie spodziewałem i które traktuję jako niepotrzebne) – Dipplin, Archaludon, Iron Crown i Raging Bolt (nadal nie mogę się przyzywczaić do tych nazw paradoxowych Pokemonów).

Ogólnie samo DLC (The Teal Mask) prezentowane jest jako dość mroczna historia, która odkryje nowe Pokemony Legendy związane trochę z historią bardzo przypominającą starożytną historię Japonii. Poczułem się trochę jak w Legends: Arceus. Zobaczymy jak przyjmie się kraikna Kitakami (czemu nie Kalos?!)

The Indigo Disc za to pachnie futurystycznie i jakoś średnio mnie przekonuje odkrywanie zamkniętego świata „w szkole”.

Natomiast oba DLC świetnie się łączą nawiązując znowu do „starożytności” i „przyszłości” i to może być dobry ruch ze strony GameFreak, ale zobaczymy sami jak to wyjdzie, nie nastawiam się na nic wybitnego, byle by było ciekawie i lepiej niż w podstawce.

https://www.youtube.com/watch?v=7QiLe4pTHAE

Menu

przeczytaj jeszcze..