Dajmy odpowiedzieć samym graczom, którzy wypowiedzieli się na moim discordzie.
Na moim discordzie, odbyła się ostatnio bardzo ciekawa dyskusja, w nawiązaniu do chłodno przyjętych nowych DLC do Pokemon Scarlet/Violet. Gracze mogli trochę „wyżalić się”, dlaczego nie kupili tych DLC i w ogóle dlaczego nie wracają do gier Pokemon, a zwłaszcza do tych z najnowszej serii – Pokemon Scarlet i Pokemon Violet. Wywiązała się z tego bardzo ciekawa dyskusja, której wycinki przedstawiam poniżej.
Dyskusja zaczęła się od komentarza Niblla, który świadczył o zmęczeniu nowymi grami Pokemon. Ja poniżej dodałem małą cegiełkę od siebie (no i w recenzji pisałem DLC o tym samym)
szczerze s/v to chyba pierwsza gra w której nie dobije pokedexu i wszystkich poków bo mnie to tak nudzi xD
tak mi się już nie chce patrzeć, po co mam w ogóle odpalać to mając zeldę czy boltguna wcześniej a na pc baldursa
wolę już pokemon mmo czy emulatory odpaić staryszych wersji
Niblla
Ja dorzuciłem krótko…
W dalszej części były zarzuty społeczności w stosunku do bardzo słabego mechanizmu rajdów i kiepskiej grafiki oraz dużej ilości błędów. Coś, co opisywałem setki razy już. Padł też mój komentarz, że pierwsza część DLC do Pokemon Sword/Shield była lepsza niż do SV. W dalszej części WyrmLord odpisał
Tylko wiesz, obecnie wchodzi już zmęczenie materiałem pokemonów ogólnie bo w dużej mierze spotykamy prawie wszystkie poki, które już dobrze znamy, a w końcu ile razy można „odkrywać to samo” po raz kolejny gdy gra jednocześnie daje (w późniejszym terminie) możliwość przerzucania sobie poków przez HOME. Celowo pomijam tu ogólną fabułę dlc do scarlet/violet bo po prostu jestem dopiero na etapie przechodzenia.
Jest mechanika, która miała na długo po przejściu fabuły utrzymać graczy. Co z tego wyszło ? Core gry, który nie działa (wogóle), a jeżeli główna mechanika gry nie działa to ogrywając tytuł człowiek się po prostu męczy. Zazwyczaj w poprzednich tytułach głównego nurtu te mechaniki działały (jakoś, w mniejszym lub większym stopniu, ale działały). Jeśli główna część tytułu nie działa jak powinna to nie chce się w coś takiego grać za bardzo, a przechodzisz wtedy np tylko dlatego bo musisz (do recenzji, solucji czy podobnych temu rzeczy), bo chcesz mieć fabułę odhaczoną … i tyle. W pewnym stopniu zmęczenie materiałem też wchodzi bo mam wrażenie, że z kilkuset, kilkudziesięciu nowych stworów robi nam się z gry na grę co najwyżej kilkanaście (w tym regionalne warianty, które przez twórców są uważane, za „nowe” pokemony. Regionalne ewolucje lub wogóle ewolucje starych pokemonów, które nie miały tego uprage’u jeszcze jestem w stanie zrozumieć).
W sword/shield ok, to przyznam, że tam też ta mechanika na początku nie działała zbyt dobrze, ale główną przyczyną było mierne podejście do kodu sieciowego. Z czasem jednak tam rajdy zaczęły działać jak powinny, nawet bez większych problemów z połączeniem (z tego co pamiętam to po wejściu 1 części dlc już prawie nie dostawałem randomowych disconnectów). Obecnie natomiast wogóle nie wiadomo co się na tych rajdach w scarlet/violet dzieje. Problemy z połączeniem są na porządku dziennym … jak chcesz sobie zresetować „stampy” bo nie pokazuje rajdu Twojego ziomka czy coś to czekaj ok 3-5 minut … podczas samych rajdów ten pasek czasu niby jest (a jest bardzo ważny), ale jeśli masz jakiekolwiek problemy z netem to ten pasek gówno Ci powie … do tego dochodzą jeszcze tury, w których nie wiesz co się dzieje bo np poks rajdowy używa tylko ruchu, który podwyższa statystyki, a nagle widzisz, że w tej samej turze pokemon Twojego ziomka umiera, od tak … bo chyba poks rajdowy po prostu na niego spojrzał
a to tylko kilka mankamentów (z wielu) głównej mechaniki, która miała nas utrzymać w grze na długi czas po zakończeniu fabuły
Dlatego nawet teraz przyjemniej by się rajdowało w sword/shield bo tam ta mechanika (która tam również jest core’m end game’u) po prostu działa, z mniejszymi chrupnięciami od czasu do czasu, ale działa.
WyrmLord
Wypowiedź jest dość długa, ale w całości przedstawia problem, o którym już nie tylko ja głośno mówię. Nie wiem, czy GameFreak nie rozumie, albo nie chce rozumieć, że wieloletni fani powoli odwracają się od całej marki, właśnie przez problemy, których kiedyś nie było. Jak to możliwe, że nowsze gry mają coraz gorsze mechaniki, coraz więcej błędów i są po prostu coraz biedniejsze, a te starsze nadal świecą najwyższą grywalnością?
Trudno to ocenić. A wy, zgadzacie się z opinią? Bo ja w 100%! Właśnie dlatego ją tu publikuję, bo nie jest to wyłącznie opinia dwóch osób (moja i WyrmLorda)!