Pokemon Unite – jedne z lepszych Pokemonów na Switcha! Recenzja!

Dawno tak dobrze nie bawiłem się przy jakiejkolwiek grze Pokemon i mówię to ja – vulpister – hejter gry Pokemon Unite. A teraz wam wytłumaczę dlaczego.

Kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy o Pokemon Unite, byłem bardzo sceptyczny. Nie byłem zresztą sam, patrząc na to jakie negatywne komentarze pojawiły się w internecie. Nie rozumieliśmy po co nam ta gra. Nie potrzebowaliśmy jej.

Zainstalowałem grę pierwszego dnia kiedy wyszła i dałem jej szansę. Kilka pierwszych meczów było intrygujących, a moja ciekawość rosła wraz z odkrywaniem nowych postaci i mechanik. Mija tydzień i..? No właśnie, przeczytajcie.

LoL, ale HotS

Pokemon Unite jest grą z kategorii MOBA, która mechaniką przypomina bardzo grę League of Legends, albo nawet bardziej zapomniane przez świat Heroes of the Storm. W dużym skrócie – wchodzimy naszym Pokemonem w skład drużyny składającej się z 5 graczy (w trybie domyślnym) i walczymy przeciwko drużynie przeciwnej. To, co różni grę od typowej MOBY, jest punktacja. W takim LoLu, czy HotSie, dużą rolę gra ilość ubitych graczy, czyli kill ratio. W Pokemon Unite kill ratio nie ma tak dużego znaczenia w zwycięstwie, ponieważ liczą się punkty.

Pokemon Unite wymyśliło ciekawą mechanikę “wrzucania do kosza”, by wygrać grę. Nasze postacie – Pokemony, ubijają inne Pokemony na planszy, zdobywając punkty. Następnie te punkty trzeba umieścić w bazach przeciwnika, by je “zdobyć”. Podczas ich zdobywania pojawia się pierścień, do którego wrzucamy aktualnie zebrane punkty (jak w koszykówce). Końcowy wynik jest kluczowy dla zwycięstwa i tylko on determinuje, czy wygraliśmy, czy przegraliśmy grę. Oczywiście same zabójstwa też się liczą, ponieważ podnoszą poziom naszej postaci i pozwalają zdobyć punkty, które wyleciały z przeciwnika, ale można formalnie wygrać grę nie zabijając nikogo z przeciwników. 

Okiem innych: SennyB

Niech poprawia pairingi bo granie z dzbanami bez ranka albo na wiecznym great nie pomaga.
I to jest chyba mój największy zarzut w stosunku do tej gry. zarzut i jednocześnie atut tej gry. Moba – tego w Pokemonie jeszcze nie było. jest fajnie, dynamnicznie. ale jednocześnie granie w to bez drużyny przyprawia o palpitację i drgawki. Masa ludzi po prostu przeszkadza, psuje rozgrywkę. W jednej chwili zostaje się samemu na bazie, bo reszta rzuciła się z niewiadomych przyczyn na drugą stronę. Tymczasem pojawia się obok 4 oponentów. I… żeby było śmiesznie, ci z przeciwnej strony też padają bo zamiótł ich dobrze pilotowany Zeroara albo Lucario.

Tak wygląda ekran wczytywania gry i bardzo laguje

Mechanika jest moim zdaniem ciekawa, wymaga nie tylko kooperacji przy ubijaniu przeciwników, ale również w kontrolowaniu stref uzupełniania punktów. Wbrew pozorom zasada gry jest bardzo łatwa, ale jest wiele drobnych smaczków, które sprawiają, że nie wygląda to tak prosto jak się wydaje. Przykładowo – im więcej mamy na sobie punktów do oddania, tym wolniej się je oddaje w bazie przeciwnika. Im więcej osób oddaje punkty na raz – tym szybciej się oddają. Jest też na planszy Pokemon Rotom, którego ubicie zeruje na pewien czas szybkość oddawania punktów itd. Smaczków jest naprawdę wiele.

Okiem innych: Íkar

Gra, ma potencjał, brakuje opcji „decline” przy szukaniu meczu. W samej rozgrywce też brakuje trochę mechanik ale chyba nie mogę wymagać za dużo od tak świeżej gry

Dobra dobra, ale jak zacząć?

Ale na samym początku pobieramy grę. Dostępna jest na razie całkowicie za darmo na konsolę Nintendo Switch (na mobilki dostępna będzie za około 2 miesiące, nie ma planów wydania na PC, lub inne konsole). Przy pierwszym uruchomieniu zalewani jesteśmy dość chaotycznym ekranem menu z różnymi opcjami, których nie rozumiemy. Samo menu jest wykonane tragicznie i ciężko się nim steruje na Switchu. Zdecydowanie widać, że zostało zaprojektowane dla ekranów dotykowych, ale co ciekawe – opcje dotykowe nie działają w grze i menu! Nie ma możliwości, żebyśmy zagrali tak, jak mobilni gracze grali w becie.

Warto więc na samym początku stworzyć swoją postać i sprawdzić jakie przedmioty i Pokemony są dostępne w grze. Na start mamy też wiele atrakcji i aktywności, dzięki którym zdobędziemy walutę potrzebną do wykupienia licencji na nowe Pokemony, a także na kosmetyczne zmiany (skórki dla Pokemona, albo ciuszki dla nas).

Biegniemy was ubić!

Oczywiście jak na każdą darmową MOBĘ przystało – i tu są mikropłatności. Moim zdaniem (ale może to być zdanie odosobnione) na dzień dzisiejszy nie jest to gra Pay2Win. Są skórki, które są wyłącznie kosmetyczne i są przedmioty, które podnoszą baaardzo nieznacznie statystyki Pokemona (których możemy kupić więcej za pieniądze), ale moim zdaniem nie jest to aż tak znacząca różnica w stosunku do graczy, którzy nie zapłacą. W ciągu 7 dni zdobyłem w grze 17 poziom i nie uważam, że posiadam znacząco różniące się przedmioty od tych którzy zaczynają dzisiaj, albo od tych, którzy mają kilka leveli więcej ode mnie.

Okiem innych: Saitonashi

Pokemon Unite wywarły na mnie pozytywne wrażenie. Na plus uważam czas trwania meczy porównując z innymi grami MOBA. Trwają one do 10-ciu minut, więc idealnie nadaje się do szybkiej rundki na przerwie w szkole czy w pracy. Kolejnym plusem Pokemon Unite jest prostota i brak skomplikowanych mechanik dzięki czemu nowi gracze szybko przyswoją samouczki które gra przedstawia na starcie. Na minus uważam zacinające się menu oraz częste lagi podczas meczu nawet przy szybkim łączu.

W grze jest również Battle Pass, który na przeliczenie kosztuje 40zł (lub 26 jeśli kupimy promocyjny tańszy zestaw kryształów), który dokłada dodatkową skórkę Pikachu (bardzo fajną), dokłada mnóstwo ciuchów, oraz kilka medali ulepszających przedmioty. 

Jest więc za co płacić, a ceny skórek są… dość wysokie (odpowiednik 40-60 zł). Możemy też kupić licencje na nowe Pokemony (bo na start dostajemy tylko 4 sztuki, resztę trzeba wykupić, albo zdobyć poprzez eventy), a bez tego nie zagramy sobie gier rankingowych.

Kiedy wygrywasz fleksując się darmową skórką 😀

Problemy wieku dziecięcego

Skupiłem się trochę na technikaliach i płatnościach, bo to jest coś, co odróżnia Pokemon Unite od innych tego typu gier. Nie ma sensu tłumaczyć szczegółów walki osobom, które grały, lub chociaż raz w życiu widziały jak gra się w LoLa, a zakładam, że to te osoby w pierwszej kolejności mogą sięgnąć po Pokemon Unite. Ale zanim to zrobicie, usiądźcie i posłuchajcie o rzeczach, które mi nie pasowały.

Warto mieć na uwadze, że ta gra wygląda i działa nadal jak beta. Serwery bardzo często dawały znać o sobie i swoim przeciążeniu, spodziewajcie się więc lagów praktycznie w każdym meczu. Często może to zaważyć o waszej wygranej/przegranej lub nawet straceniu punktów fair-play. Serwery utrudniają też wczytywanie gry w menu oraz ogólne działanie samego menu, które jest niesamowicie toporne i ciężkie. Byłem mocno zaskoczony jak bardzo menu “chaczy” i jak mało jest responsywne. Jest także bezsensownie poukładane, są dwa różne miejsca związane z przedmiotami, które daje się Pokemonom, ale z poziomu Pokemonów przedmiotu już dać się nie da. Sklep jest bez sensu podzielony (z panelu Pokemonów, nie da się kupić nowych Pokemonów, czy skórek), a opisy niektórych rzeczy są całkowicie niezrozumiałe. Zaskakuje za to bogate menu ustawień, które może zainteresować zaawansowanych graczy.

Okiem innych: Udimort

Gra przyjemna dla oka jak i do grania. Mecze są szybkie i dynamiczne, więc rozgrywka nie ciągnie się, postacie (Pokemony) proste do ogarnięcia, więc nie trzeba poświęcać wiele czasu żeby się ich nauczyć, krótkie oczekiwanie na mecz. Brakuje mi wyniku podczas meczu i opisów umiejętności w trakcie gry. Niektóre Pokemony są nie do końca zbalansowane. Moim zdaniem jest też mały wybór Pokemonów, jeśli twórcy będą grę rozwijać i poprawiać to wydaje mi się że będzie się ona cieszyć większą popularnością

Podsumowanie walki to świetna sprawa! Można zrozumieć w jaki sposób się wygrało, lub gdzie popełnialiśmy błędy

Sama rozgrywka jest dynamiczna, bo trwa zawsze maksymalnie 10 minut (nie ma dogrywek jak w Overwatchu), ale co z tego, skoro przez całą grę… NIE WIEMY JAKI MAMY WYNIK! Co jakiś czas (co konkretne odliczanie) mamy bardzo szczątkową informację jak nam idzie, ale jest co coś w stylu “mega źle”, “średnio”, “dobrze”, bez konkretnego wyniku, czy statusu zwycięstwa. Wynik poznajemy dopiero po meczu, więc w trakcie możemy tylko “na czuja” domyślać się jak nam idzie. Ale to nic, bo ostatnie 2 minuty mogą całkowicie wywrócić wynik meczu.

I teraz tak. Bo na samym początku uważałem to za bardzo duży minus, ale po tygodniu grania uważam to za… neutralną opcję (z naciskiem na lekki minus). Z jednej strony wynik powinien się pojawiać na przykład po 5-6 minutach walki, by potem znikać i zostawiać nas w niepewności. Mecze są krótkie i rozumiem frustrację niektórych, którzy od razu by się poddawali, przeczuwając przegraną po 2-3 minutach. Ale rozumiem, że brak informacji o wyniku ma zapewnić dreszczyk emocji – i to działa. Wielokrotnie myśleliśmy, że przegrywamy, gdzie po prostu pod sam koniec rzutem na taśmę udało się zwyciężyć. Ale też wiele razy myśleliśmy, że wygramy z palcem w d… a wynik końcowy nas jednak negatywnie zaskoczył.

Taki wynik, że na dzielnicy nazywają mnie teraz „mistrzunio”

Pierdoły większe niż się wydają

Gra ma też wiele problemów bardzo dla mnie niezrozumiałych. Jeśli jesteśmy w ekipie, to lider rozpoczyna grę, pozostali gracze nie mogą z niej wyjść. Nie ma opcji “zatrzymaj wyszukiwanie”, jak rozmyśliliśmy się z grania przed startem meczu, to mamy lipę. Nie da się zatrzymać karuzeli życia i śmierci!

Nie da się też wyjść z meczu. Nawet na siłę. Myślicie, że zrestartujecie konsolę, wyłączycie internet? Guzik prawda, wczytujecie się do meczu spowrotem. Chcieliście stracić 10 minut – to nie ma wychodzenia!

Wspomniałem też o poddawaniu się, ale nie dodałem jak upierdliwie schowana jest ta opcja. Nie dość, że możemy to zrobić dopiero po połowie meczu (to w sumie zrozumiałe) to jeszcze trzeba klikać upierdliwą kombinację klawiszy, MINUS, PLUS, X, a każdy gracz potem musi przytrzymać PLUS i ZL lub ZR by się zgodzić, lub nie.

Brakuje też informacji o makro. W czasie rozgrywki dostajemy bardzo mało informacji o tym co dzieje się w grze, kto ma jakie skille, czy levele postaci. Można to zrobić wciskając PLUS, ale to upierdliwa opcja zajmująca cenne mikrosekundy. Informowanie graczy o przeciwnościach losu też jest trudne, trzeba wybrać przycisk W DÓŁ oraz kręcić lewą gałką. W chaotycznym ferworze walki, bardzo trudno jest poinformować kompanów, że potrzebujemy pomocy. Można było to zrobić zdecydowanie lepiej.

Okiem innych: Królik

Na plus:
– Uniwersum
– Szybka rozgrywka
– Masa trybów już od startu: mamy rankedy, normale, quick game
– Raczej stabilne serwery i brak znaczących błędów technicznych (no wczoraj pierwszy raz trochę lagowało ale przez tydzień był spokój)

Na minus:
– Muzyka która po godzinie się nudzi
– Klasyczne community gier moba która od pierwszej minuty gry szuka mety zamiast grać czym kto lubi
– Ale faktycznie trochę balansu brakuje (dobrze ogarnięta Zeraora lub Gengar robią miazgę)
– Trochę za mało intuicyjne UI, brakuje części informacji na ekranie (jakieś pasywki, cooldowny)
– W dłużej perspektywie to pewnie żmudny grind na licencję i levelupowanie held itemów

Czego oczekuję od twórców?
Dalszej pracy nad balansem, regularne dodawanie nowych Poków/trybów gry i eventów. Mooooże jakiś ingame voice czat (switchowy Fortnite jakoś to ogarnął) ew. jakiś ogarnięty systemów pingów bo obecny nie jest najlepszy. Trochę mniej cashgrabu i mniej żmudnego grindu. Ew kolejnych wydarzeń z licencjami na Poki.

Kiedy mnie nie kochasz kiedy jestem najgorszy to nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepszy

Każdy Pokemon uczy się ataków w trakcie gry i… ZAWSZE trzeba je potwierdzać przyciskiem W LEWO lub W PRAWO. Czy nie dało się tego zrobić z automatu? Skoro przed meczem ustawiam sobie ataki, to czemu mam je na nowo potwierdzać? Przecież wiadomo, że je chce! Co najlepsze – jak się pomylę przy wyborze to… nie mogę tego cofnąć… No dobra, rozumiem, że czasami trzeba dopasować się do aktualnie zmieniających się warunków walki, ale ulepszanie ataków mogłoby być szybsze.

Apropo ataków – NIE DZIAŁAJĄ RÓŻNICE W TYPACH. Myślicie, że wodny atak będzie super na ognistego Pokemona? Guzik prawda! Nie w Pokemon Unite!

Nie liczcie też na komunikację głosową w grze. Ona gdzieś tam jest… podobno… umawiajcie się na discordzie i tak grajcie. Nam nie udało się w żaden sposób porozmawiać w grze.

Słabą sprawą jest także specjalna energia, którą wymieniamy na nowe “gacha” losowania przedmiotów, skórek, czy ciuchów. Ta ma swój limit i odnawia się co poniedziałek. Można zamontować kontenery z dodatkową energią, które oczywiście kosztują. Ale nie tylko energia jest limitowana na tydzień, tak samo liczba monet potrzebna do wykupienia nowych licencji – czyli odblokowania nowych postaci ma limity. Czym to jest podyktowane? Oczywiście chęcią zarobku 🙂

Jest strasznie dużo właśnie takich mniejszych lub większych upierdliwości, których na pierwszy rzut oka nie widać w grze, ale po kilku dniach zaczynają przeszkadzać i drażnić.

Nowe licencje na Pokemony – ceny na szczęście nie porażają – idzie to zdobyć

Co nie zmienia faktu, że Pokemon Unite, to aktualnie jedna z najlepszych gier Pokemon. A przynajmniej jedna z najfajniejszych. 

Nie będę ukrywał, że sam podchodziłem do niej jak do czegoś niechcianego i niepotrzebnego, ale jak się okazało – bawiłem się przy niej dużo lepiej niż przy grach głównego nurtu – Pokemon Sword, Pokemon Shield, Pokemon Let’s Go Pikachu/Eevee, Pokemon Snap. Te wszystkie gry dały mi mniejszy “fun”, niż intensywne, proste, zdradzieckie Pokemon Unite. I przyznam się, że sam jestem zaskoczony.

Dynamiczna wartka akcja, płynne 60 klatek w docku, lub możliwość grania gdziekolwiek (gdzie jest dobry internet) w 30 klatkach robi wrażenie. Tym bardziej, że to jedyne Pokemony, które mają takie bogate animacje ataków i skilli. 

Okazuje się więc, że Pokemon Unite był jednak tym czymś, czego potrzebowaliśmy, po bardzo słabych Pokemon Sword/Shield. Baza Pokefanów zmęczona bezsensownymi walkami w Pokemon GO (bez żadnej taktyki, tylko dotykanie palcem jednego przycisku), potrzebowała takiego odświeżenia, toteż gra na pewno dodatkowo odżyje po swojej mobilnej premierze. Na Switchu gra się niezwykle dobrze, zwłaszcza z ekipą. Ja serdecznie polecam.

Potrafimy też przegrać z szacunkiem! 🙂

Okiem innych: Drakenu

Niektórych opcji z racji niskiego lvl. konta nie mam odblokowanych więc trudno będzie o ocenę jakby całokształtu i wszystkich możliwości, ale odnośnie tego co zdążyłem poznać to mogę parę zdań powiedzieć.
Właśnie, co było już nawet na live wspomniane, dziwna jest kolejność odblokowywania trybów gry (ranked wcześniej niż np. quick jest dziwnym posunięciem).
Oczywiście już na wyjściu gry niektóre Poki aż proszą się o nerfa/balans (ot np. taki Ghastly/Haunter/Gengar, który przy odpowiednim buildzie skacze co sekundę i podczas tych skoków nie możesz go targetować…).
Wymagany poziom do ewolucji danego pokemona też wymaga poprawy. Kompletnie jest niesprawiedliwe gdy np. taki Jigglypuff potrzebuje tylko czwartego lvl. żeby już być bardzo przydatnym i coś robić, a np. taki Fletchling musi mieć ostatnią formę żeby stał się przydatny. Oczywiście to tylko jeden z przykładów, a znalazło by się więcej wśród aktualnie dostępnych Pokemonów. Kolejnym, dziwnym według mnie posunięciem, jest wprowadzenie niektórych pokemonów już jako forma ostateczna (np. Greninja, Lucario) oraz Pokemonów, które normalnie mają ewolucje, ale w tej grze np. nie mogą (mowa tu o Pikachu). I co np. dalej z takim fantem twórcy chcą zrobić? Wprowadzić później np. takiego Raichu jako oddzielnego Poka? Przecież wiadomo, że wtedy już Pikaczem nikt grał nie będzie. No i jest też podobna sytuacja np. z takim Greninją, bo co, dadzą w późniejszym terminie Froakiego, który będzie mógł ewoluować, co było by krokiem bezsensownym bo po co brać jakiegoś Poka, który musi dostać parę lvl. żeby mieć siłę skoro można na start już wybrać jego ostateczną formę? Jak dla mnie bardzo dziwne i jednocześnie trochę głupie podejście do sprawy ze strony twórców gry.
Z minusów jeszcze doświadczyłem dziwnego targetowania podczas używania skilli. Tzn. np. grając takim Talonflamem, można mieć Brave Bird, którym pikujesz w cel, ale dziwne jest to, że czasami potrafi mi targetować cel, przy którym stoję, a czasami jakiś na końcu zasięgu skilla.
Jednak, żeby nie było, że widzę tylko minusy to zauważyłem też parę plusów. Jak sam pamiętasz ta gra od momentu ogłoszenia jej była przez nas hejtowana. W momencie wyjścia tego tytułu gra zaskoczyła pozytywnie. Choć tak naprawdę zacząłem grać dzień po, to ani razu nie doświadczyłem problemów z połączeniem czy nawet z disconnectami. Mimo czasami dziwnego sterowania na konsoli w ten typ gry, to moba nawet na plus wyszła. Ciekawe jest też to, że do różnych rzeczy (kupno licencji Poka, kupno ciuchów, skiny do Poków) masz oddzielne waluty.
Mam tylko nadzieję, że w przypadku wprowadzania kolejnych, oddzielnych rzeczy nie będzie powstawać multum dodatkowych currency, za które często zapewne będzie trzeba zapłacić realnymi pieniążkami.
Jestem też ciekaw jak często planują wprowadzać nowe stworki do gry (o ile w ogóle planują).
Odnośnie braku typów na pokemonach to nawet się nie dziwię, że tego nie ma, bo np. gdy będzie więcej Poków i powiedzmy, że jedna drużyna będzie miała dużo Pokemonów walczących to druga, żeby całkiem ich skontrować wzięła by same Poki z typem duch (co według dotychczas obecnych zasad uniemożliwiło by wygranie tej pierwszej drużynie). Więc ten brak typów pokemonów jest też plusem w takiej grze.
Na początku też dosyć dużo jest aktywności, za które można dostawać waluty, tylko jestem ciekaw czy zostanie utrzymana ciągłość tego, czy może na wyższych lvl’ach już będziesz musiał maniaczyć w Unite, żeby móc cokolwiek kupić.
Wracając do sterowania i targetowania to nie wiem bo nie patrzyłem czy da się „wyłączyć” autonamierzanie, ale jeśli nie to bardzo często chcąc uciec movement skillem gracz jeszcze bardziej się wpierdziela w przeciwnika zamiast uciekać jak najdalej.
Na podstawie tych kilku lvl’i, które już wbiłem i czego zdążyłem doświadczyć w Pokemon Unite to mogę ogólnie ocenić ten tytuł na jakieś 6, może 6.5/10 dlatego, że jest trochę rzeczy do poprawy/zmiany, ale jest to, mimo wcześniejszego hejtu, tytuł którego drogi rozwoju/upadku jestem ciekaw.

Pokemon Unite

Producenci: TiMi Studio Group
The Pokémon Company

WydawcyNintendo
The Pokémon Company

Platformy: Nintendo Switch, (Android, iOS)

Ocena vulpiego: 8,5/10

Recenzja napisana po 7 dniach grania w grę Pokemon Unite, nabiciu łącznie 40 godzin w grze. Miej na uwadze, że gra za pół roku/rok może wyglądać zupełnie inaczej i ocena może się zmienić!

Do napisania „okiem innych” zostali zaproszeni użytkownicy z mojego discorda! Zagraj z nami, by również być częścią naszej społeczności!

Menu

przeczytaj jeszcze..